Kilka razy w roku najważniejsi ludzie polskiej bankowości
spotykają się, by rozmawiać o kondycji polskiego sektora finansowego, tak
wydarzyło się i 15. marca. Leitmotivem Forum Bankowego 2017 okazały się wymogi ostrożnościowe, które wprowadza
Komisja Nadzoru Finansowego.
![]() |
Na Forum co roku bankowcy dyskutują o najważniejszych problemach branży |
Najbardziej wyraziste stanowiska zaprezentowali dr hab. Krzysztof Kalicki (Prezes Deutsche Bank
Polska) – wielki przeciwnik silnych regulacji oraz dr Marek Chrzanowski (Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego) –
udowadniający, że wymagania nadzoru to inwestycją jaką system płaci za bezpieczeństwo.
Niestety obaj Panowie nie mieli okazji zetrzeć się w bezpośredniej debacie, a
ta niewątpliwie nadałaby Forum większego temperamentu.
Jak pewnie się domyślanie, argumenty za wzmocnieniem regulacji padały ze strony szefów KNF i NBP,
przeciw wypowiadali przedstawiciele banków. Jeden z nich zażartował nawet,
że niedługo zabraknie alfabetu dla kolejnych rekomendacji Komisji Nadzoru
Finansowego.
Wedle Krzysztofa Kalickiego zaciskanie pętli przez nadzór skutkuje spadkiem efektywności nie tylko
banków, ale i całej gospodarki. Przytoczył on szereg przykładów korelacji,
z których wynika, że zalew regulacji to: mniejszy wzrost gospodarczy,
wyhamowanie inwestycji, większy dług publiczny i bezrobocie.
Przewodniczący KNF Marek Chrzanowski, choć docenił rolę
banków w finansowaniu gospodarki, to stwierdził, że stabilność finansów jest
wartością o większym znaczeniu. Przekonywał, że bezpieczeństwa nie można traktować jako dodatkowy koszt czy
niedogodność, zaś banki powinny gromadzić w relacjach z klientami kapitał
zaufania, bo ten jest nie mniej
ważny niż kapitał finansowy.
![]() |
Wiceprezes PKO BP Piotr Mazur szuka złotego środka |
Zdarzały się i głosy o bardziej wypośrodkowanym stanowisku. Wiceprezes
Banku Handlowego Maciej Kropidłowski
postawił retoryczne pytanie – Czy tylko
regulacje zmuszają banki do ostrożności? Kierują się przecież zdrowym
rozsądkiem. Zaś wiceszef PKO BP Piotr
Mazur postawił przeciwną tezę, a mianowicie że banki w okresie boomu same napędzały ryzyko. Prezes Mazur zaproponował,
by regulacje traktować jako swego rodzaju polisę ubezpieczeniową, że należy w rekomendacjach nadzoru zachować
pewną elastyczność. - To bank sam
powinien autonomicznie zdecydować w jakim stopniu uczestniczy w systemie
regulacji. Obowiązywać ma zasada: „każdy płaci za siebie” – zaproponował
Piotr Mazur. Bank, który wybiera ryzyko i mniejszą kontrolę, ponosić powinien
pełną odpowiedzialność finansową i nie liczyć na pomoc państwa w przypadku
jakichś zawirowań na rynku.
![]() |
Wg Szefa KNF regulacje to inwestycja w bezpieczeństwo |
Profesor Stanisław Flejterski,
z którym rozmawiałem w kuluarach powiedział mi, że najgorsze są rozwiązania skrajne. Nie ma przecież nowoczesnych
gospodarek, w których sektor bankowy nie podlega żadnej kontroli, a w jakim
stopniu to już całkiem inna sprawa. Wymogi stawiane przez nadzór finansowy
naszym bankom są nawet o 20% ostrzejsze niż te obowiązujące w innych państwach
Unii Europejskiej. Polski system bankowy ma się nieźle, bankowcy nigdy nie
sięgali po publiczny grosz, a to wyjątek na gospodarczej mapie świata.
Konieczną wydaje się dyskusja pod hasłem – nadzór, ale jaki. Furtkę do niej otwiera
zapowiedziana przez Prezesa NBP prof. Adama
Glapińskiego zmiana struktury regulatora finansowego, który prawdopodobnie
zostanie włączony do banku centralnego. Państwo nie może pozostawić całości
ryzyka po stronie bankowców, ponieważ ich decyzje kładą na szali pieniądze
klientów. Ale regulacje duszące banki spowolnią gospodarkę! Za radą profesora
Flejterskiego szukajmy złotego środka, modelu, który zapewni ekonomiczny
rozruch, bankom szanse rozwojowe, a klientom bezpieczeństwo.
W podsumowaniu powiem tyle. Choć na Forum Bankowym spotkali się adwersarze o często przeciwstawnych
stanowiskach, to dyskutowali merytorycznie, spokojnie, okazując sobie wzajemny
szacunek. Jakże inaczej niźli w polityce… To dobre relacje tworzą szansę na
porozumienie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz