Hasło repolonizacja banków od kilku lat często gości na
ustach polityków opcji wszelakich, którzy nawołują, by jak najwięcej firm
sektora finansowego znalazło się w polskich rękach. Więcej pytań pojawia się
dopiero, gdyby wejść w szczegóły owej repolonizacji.
Gdański liberał za
repolonizacją
Jan Krzysztof Bielecki to liberał opowiadający się za repolonizacją banków |
Jako jeden z pierwszych zagadnienia dotknął bodaj Jan
Krzysztof Bielecki w czasie, gdy był szefem Rady Gospodarczej przy Prezesie
Rady Ministrów. Wypowiedź polityka ze środowiska gdańskich liberałów
zaskoczyła, ponieważ to za czasów Bieleckiego oraz rządów, którym on sprzyjał,
wiele banków znalazło się w rękach zewnętrznych inwestorów. Tymczasem Bielecki
upiera się, że pochodzenie kapitału ma znaczenie, zaś inaczej myślą naiwni.
Banki polskie,
zagraniczne, polskie…
Jeszcze w 3 dekady temu nie było w Polsce zagranicznych
instytucji finansowych. Dopiero w 1989 r. z monopolisty - Narodowego Banku
Polskiego - wydzieliło się 8 banków komercyjnych, które w późniejszych latach
zostały kupione przez cudzoziemców. W tym ujęciu repolonizacja oznacza powrót polskiego
kapitału do sprzedanych uprzednio banków. Na przełomie wieków obcy inwestorzy
posiadali niemal ¾ naszych banków, obecnie to 57%. Jeśli dojdzie sprzedaży
włoskiego Pekao i austriackiego Raiffeisena struktura własnościowa zmieni się mocniej
na korzyść Polski.
Co to znaczy polski
bank?
Spór dotyczy tego, czy taki polski bank posiadać ma państwo
czy też prywatny przedsiębiorca. A może - jak chce poprzedni minister finansów
Jacek Rostowski - jedynie nadzór powinien być narodowy, zaś banki obojętne w
czyich rękach będą.
Argument 1. Czy
polskie banki są bardziej stabilne i sfinansują polskie firmy?
Mnie najbardziej interesuje inna kwestia. Mianowicie, czy
banki sfinansują polski biznes? Póki banki wspierają naszą gospodarkę, to
dobrze. Kłopoty pojawiają się jednak co i rusz w czasach niepewności
gospodarczej, jak obecnie w Europie. Tak jak u włoskiego Pekao czy austriackiego
Raiffeisena kluczowe okazują się kłopoty spółek matek. Gdy centrala banku o
obcym pochodzeniu potrzebuje kapitału, w dowolnej chwili może ulotnić się on z
Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Rodzime banki to mniejsza podatność na wahania
rynkowe, szczególnie w krajach gdzie siedziby mają spółki matki banków
działających w Polsce. Oznaczamy – ZA
repolonizacją.
Argument 2. Jak
zarządzać polskimi bankami, gdy trafią do skarbu państwa?
Kolejny argument dotyczy zarządzania polskimi bankami. Same
wręcz stawiają się pytania: Czy państwo
może przejąć odpowiedzialność za zarządzanie kolejnymi bankami? Czy powstanie w
bankach zależnych od skarbu państwa system synekur dla krewnych i znajomych
królika? Czy Komisja Nadzoru Finansowego postąpi w podobnie bezstronny i chłodny sposób wobec banku państwowego i takiego o
kapitale zagranicznym? Niestety odpowiedź na te pytania każdy powiedzieć
repolonizacji systemu bankowego – PRZECIW.
Argument 3. Czy
wystarczy nam w Polsce kapitału do finansowania?
I podstawowy problem. Czy wraz z repolonizacją pozostanie w
Polsce odpowiednia wysokość kapitału potrzebna do finansowania naszych
przedsiębiorstw oraz obywateli? Zwróćmy uwagę – Szanowni Czytelnicy – jak wiele
kapitału wpuściły w naszą gospodarkę zagraniczne banki komercyjne. Zawdzięczamy
istotną część rozwoju świetnie prosperującemu systemowi bankowemu. Więc i w tym
akapicie opowiem się PRZECIW
repolonizacji.
Argument 4. Zyski w
Polsce czy zagranicą?
Oczywiście zagraniczne banki dobrze u nas zarabiają, a znaczna
część ich zysków krętymi drogami wędruje do krajów macierzystych. Pieniądze
uciekają z naszego obiegu, dlatego w tym punkcie mówię ZA repolonizacji.
Argument 5. Czy Polak
zarządza uczciwiej?
Po wielokroć padały argumenty, że polskie przedstawicielstwa
banków zagranicznych zarabiają porównywalnie do banków w ich macierzystych krajach.
Tymczasem polscy klienci za te same usługi płacili więcej, sprzedaż
przedstawiała się bardziej prymitywnie, krwiożerczo, zaś polscy pracownicy
zarabiali kilkakrotnie mniej od kolegów w innych krajach.
Jaka będzie przyszłość banków w Polsce pokażą najbliższe miesiące |
Mało tego! Chciałoby się, aby polskie zarządy przeniosły do
nas sposób zarządzania bankiem z macierzystego kraju pochodzenia banku. Wówczas
normy zarządzania u nas stałyby się o wiele bardziej cywilizowane, a Polska
przestałaby być traktowana jak finansowy 3 świat. Jeśli tak, to wypada ocenić
ten punkt jako NEUTRALNY.
Argument 6. A jak jest u innych?
Rozważając argumenty za i przeciw repolonizacji banków
popatrzy na inne kraje unijne. Tam większość kapitału bankowego pochodzi z tych
właśnie z tych państw. W Polsce póki co dominowały podmioty zagraniczne. W związku z tym
mówię repolonizacji ZA.
Ocena?
Rozważenie tych 6 punktów przeważyło szalę na rzecz
repolonizacji sektora bankowego. Moja analiza wskazała na 3 punkty za
repolonizają, 2 przeciw i 1 argument neutralny. Mówię więc repolonizacji ZA,
jednak nie jest to ZA maksymalnie jednoznaczne. A jakie jest Wasze zdanie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz